Młodziki - podsumowanie od 3 do 9 kolejki
3. Sokół - Czarni Kondratowice 2:3
Mecz z jak sie okazało najlepszym do tej pory piłkarsko grającym przeciwnikiem. Zespół oparty był na zawodnikach z rocznika 05. Mądrze utrzymywał się przy piłce, rozgrywał piłkę przez defensywę. Pierwsze kilka minut mogło zasugerować, że będzie to mecz do jednej bramki. Nic bardziej mylnego. Nasz zespół przejął inicjatywę, zaczął przeważać czego efektem były dwie bramki dobrze funkcjonującego tego dnia duetu: Szymka i Nikodema. I gdy wydawało się, że trzecia bramka jest kwestią czasu, w drugiej połowie goście w przeciągu 5(!) minut zdobyli niemal trzy identyczne bramki. Wykorzystali bezlitośnie nasze błędy w kryciu. Bardzo cenna nauczka, ze gra się do momentu gdy sędzia odgwiżdże koniec spotkania.
4. Świteź Wiązów - Sokół 5:1
Jeden z tych meczów gdzie trzeba było się mierzyć z bardzo dużą różnicą fizyczną przeciwników. Mimo tego zawodnicy zagrali bardzo odważnie i zdecydowanie. Za sprawą Nikodema udało się doprowadzić do wyniku 2:1. Stworzyliśmy sobie kilka bardzo dogodnych sytuacji, byliśmy blisko wyrównania. Jednak to przeciwnicy zadali decydujące ciosy w ostatnich 10 minutach zdobywając trzy bramki.
5. Sokół - Rapid Domaniów 0:0
Bardzo dobra i skuteczna gra w defensywie spowodowała, że był to pierwszy mecz na "zero z tyłu". Niestety zawiodła nas skuteczność i zatrzymał nas świetnymi interwencjami bramkarz gości broniąc fantastycznie cztery sytuacje sam na sam.
6. Polonia Miłoszyce - Sokół 1:3
Pierwsze, historyczne zwycięstwo naszego zespołu. O ironio po najsłabszym, w tej rundzie meczu w naszym wykonaniu. Mecz odbywał się w trudnych warunkach, przy silnym wietrze i deszczu. Worek z bramkami otworzył się w drugiej połowie, po dwóch świetnych zmianach Kuby i Szymka. Pierwszy zdobył dwie bramki i przy jednej asystował, drugi gola zdobył jednego i przy jednym Kuby asystował. Najważniejsze tego dnia były pierwsze trzy punkty i odtańczony taniec radości! Zespół bardzo na to zwycięstwo zasłużył.
7. Sokół - Olimpiakos Żerniki Wroc. 1:5
Po zwycięstwie w Miłoszycach chcieliśmy wygrać drugi mecz z rzędu. Dla Olimpiakosa byliśmy równorzędnym rywalem jednak tylko przez 45 minut. Silniejsi zawodnicy gości wykorzystali swoją fizyczną przewagę zdobywając w ostatnim kwadransie trzy bramki. Warto nadmienić, że do momentu utraty trzeciego gola stwarzaliśmy sobie dogodne sytuacje, dwukrotnie obiliśmy poprzeczkę, oddaliśmy sporo strzałów jednak na posterunku stał bramkarz gości. Jedynego gola dobijając strzał Nikodema z wolnego zdobył Hubert.
8. Lider Borów - Sokół 4:1
Ciężki mecz, na bardzo trudnej "murawie". Do 40 minuty przegrywaliśmy 0:4 popełniając proste błędy przy straconych bramkach i ani razu nie zagrażając poważnie przeciwnikom. Duże znaczenia miał fakt, że w zespole z Borowa grał zawodnik mierzący ok.180 cm wzrostu, niewiele niżsi byli jego dwaj koledzy z defensywy. Wydawało się, że dla nas to za dużo. Wstaliśmy jednak z kolan. W 40 minucie, po potrójnej zmianie i wejściu Wiktorii, Krzysia i Maćka Kuświka w nasz zespół wstąpiła nowa siła i jak się okazało odwaga. Przez ostatnie 20 minut stworzyliśmy ok. 10 naprawdę bardzo dogodnych sytuacji na zdobycie bramki. Udało nam sie wykorzystać tylko jedną za sprawą Krzysia. Ostatnie 20 minut udowodniło nam, że odwaga, zdecydowanie i umiejętności piłkarskie mogą górować nad warunkami fizycznymi.
9. Sokół - KS Żurawina 6:1
Tym razem mecz do jednej bramki. Po pierwszej nieskutecznej połowie (15 strzałów!) i ani jednej sytuacji ze strony przeciwnika udało sie rozwiązać worek z bramkami w drugiej części meczu. Dwie bramki zdobył przesunięty do ataku Kamil, po jednej dołożyli: Schabik, Szymek, Maciek Kuświk i Hubert.
W pełni zasłużone zwycięstwo i kolejne 3 punkty dopisane za zwycięstwo. Brawo!
Komentarze